Polscy badacze zidentyfikowali nowe markery wykrywania tzw. wczesnej otyłości. Proponowana przez nich metoda może nie tylko poszerzyć wiedzę na temat tej choroby i jej powikłań, ale też umożliwi odpowiednio wczesne wykrywanie związanych z otyłością zmian. Obecnie stosowane markery i mierniki, takie jak wskaźnik masy ciała (BMI), często nie pozwalają na realistyczną ocenę stanu pacjenta, bo nie śledzą na bieżąco patologii na poziomie ogólnoustrojowym, tkankowym i komórkowym.
Zespół dr hab. inż. Magdaleny Szczerbowskiej-Boruchowskiej z Katedry Fizyki Medycznej i Biofizyki Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej, AGH w Krakowie oraz dr hab. n. med. Agaty Ziomber-Lisiak z Katedry Patofizjologii UJ Collegium Medicum postanowił poszukać zupełnie nowych, solidniejszych markerów diagnostycznych. Metodą, którą badacze postanowili przetestować, była analiza stężeń pierwiastków chemicznych w tkankach organizmu, a w szczególności pierwiastków śladowych.
Pierwiastki śladowe biorą udział w przebiegu licznych procesów tkankowych: pełnią role budulcowe, uczestniczą w reakcjach enzymatycznych, metabolizmie energetycznym czy przewodnictwie impulsów elektrycznych
– wyjaśnia dr hab. Magdalena Szczerbowska-Boruchowska.
Dr hab. Agata Ziomber-Lisiak dodaje, że aktualnie lekarze także dysponują kilkoma markerami, na podstawie których próbują diagnozować wczesne etapy choroby otyłościowej. Są to m.in. wysokie stężenie triglicerydów i niskie – HDL, nadciśnienie tętnicze, czy podwyższony poziom glukozy w osoczu. Jednak wszystkie one, tak samo jak popularny wskaźnik BMI, są bardzo zawodne. Istnieje bowiem grupa osób chorych na otyłość, które są „zdrowe metabolicznie”, czyli wymienione wskaźniki mieszczą się u nich w granicach normy. I wbrew pozorom, co podkreślają autorki omawianej publikacji, nie jest to do końca korzystna sytuacja. Pacjenci ci wprawdzie, rzadziej niż typowi otyli z klasycznymi powikłaniami swojej choroby, cierpią na zaburzenia metaboliczne, insulinooporność i cukrzycę typu 2, ale grupa ta charakteryzuje się większą śmiertelnością, głównie z powodu powikłań sercowo-naczyniowych, niż populacja ogólna.
Badania i analizy
Zespół badaczy wykorzystał narzędzia analityczne oparte na rentgenowskiej analizie fluorescencyjnej, aby monitorować zachodzące wraz z rozwojem otyłości zmiany pierwiastków śladowych w tkankach szczurów. Ich celem było zidentyfikowanie markerów wczesnego stadium otyłości wśród mniej standardowych „kandydatów”, czyli właśnie pierwiastków chemicznych. Trudno jest porównywać etapy otyłości u szczurów i ludzi ze względu chociażby na różny średni czas życia, jednak można założyć, że im krótszy czas podawania diety HCD, tym wcześniejszy etap choroby.
Naukowcy określali różnice koncentracji pierwiastków w tkankach pomiędzy zwierzętami otyłymi i nieotyłymi oraz wskazywali, które parametry przyczyniają się do rozróżnienia na te dwie grupy. Ostatecznie wyłonili potas, żelazo, brom oraz rubid jako potencjalne chemiczne markery otyłości.
Najpierw należało wyeliminować potencjalny wpływ diety, a nie samej otyłości, na różnice z składzie pierwiastkowym tkanek zwierząt chorych i zdrowych. Analizie poddano karmę i określono, ile poszczególnych pierwiastków przyswoiły gryzonie wraz z pokarmem.
Stwierdziliśmy, że obserwowane zmiany w poziomach pierwiastków w tkankach w procesie otyłości są przejawem bardziej złożonych procesów metabolicznych aniżeli tylko prostym odzwierciedleniem ilości spożytego pierwiastka
– podkreśla dr hab. Szczerbowska-Boruchowska.
Wskaźnik BMI
Dr hab. Ziomber-Lisiak tłumaczy też, dlaczego powszechnie stosowany w dietetyce i medycynie wskaźnik BMI nie jest optymalną metodą oceny ilości tkanki tłuszczowej u danej osoby.
Metoda ta ma swoje ograniczenia, np. nie stosuje się jej u dzieci (ze względu na inne proporcje ciała) oraz czasami może zafałszować skład ciała pacjenta, np. u osoby mocno zbudowanej, z dużą ilością tkanki mięśniowej, gdyż mięśnie dużo ważą. Poza tym BMI nie mówi nam nic o rozmieszczeniu tłuszczu w organizmie, a najbardziej niebezpieczna dla zdrowia jest lokalizacja trzewna, czyli otyłość brzuszna
– tłumaczy specjalistka.
Jak podsumowują badaczki z Krakowa, głównym celem ich badania było poszerzenie wiedzy na temat patogenezy otyłości oraz jej powikłań, co może się przyczynić do ich szybszego i łatwiejszego wykrywania.
Tekst: PAP / Fot. pixabay