Podkarpacka policja poinformowała w czwartek o dwóch przypadkach obywatelskiego zatrzymania pijanych kierowców. W Maleniskach 26-latek, który kierował samochodem miał ponad 3 promila alkoholu w organizmie. Natomiast w Jarosławiu 50-letni Ukrainiec miał ponad 2 promile.
Do pierwszego obywatelskiego zatrzymania doszło w Maleniskach, w minioną środę wieczorem, gdzie mieszkaniec Rzeszowa uniemożliwił dalszą jazdę 26-latkowi.
Jak podała policja, z relacji zgłaszającego wynikało, że jego uwagę zwrócił jadący przed nim opel. „Styl jazdy kierującego wskazywał, że może być nietrzeźwy. Rzeszowianin zmusił kierującego oplem do zatrzymania się, następnie zabrał mu kluczyki i uniemożliwił dalszą jazdę” – podkreślono w informacji.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu od kierowcy. Policyjne urządzenie wskazało w organizmie 26-letniego mieszkańca Biedaczowa ponad 3 promile alkoholu. Okazało się też, że mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Do podobnego zatrzymania doszło w środę w Jarosławiu. Świadek udaremnił dalszą jazdę nietrzeźwemu obywatelowi Ukrainy, który jechał bez włączonych świateł oraz miał problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Badanie stanu trzeźwości 50-latka wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Tekst: PAP / Fot. pixabay