O pracy przy tworzeniu najnowszej płyty „Śnienie” Anita Lipnicka mówi, że była to robota patchworkowa, stanowiąca wypadkową energii wszystkich zaangażowanych w jej powstanie cudownych ludzi.
Album rodził się nieśpiesznie. Pierwsze piosenki napisałam jeszcze w okresie pandemii, inne przyszły później, niektóre z nich całkiem niedawno. Płyta będzie więc niezwykle różnorodna. Nie zabraknie na niej cukru ani soli. Będzie do czego potańczyć i przy czym popłakać. Znajdziecie na niej bowiem cały wachlarz emocji!
– tak Anita zapowiadała swój nowy krążek.
Tym razem artystka zaprosiła do współpracy nad materiałem kilku producentów. Za brzmienie części materiału odpowiedzialny jest wspomniany wyżej Olek Świerkot, kilka piosenek wokalistka stworzyła z Archie Shevsky’m, kojarzonym m.in. z produkcji Natalii Szroeder.
Pozostałe utwory z albumu artystka wyprodukowała wspólnie z Piotrem Świętoniowskim, członkiem jej stałego zespołu z którym od lat występuje na koncertach.