Zdaniem pułkownika dr Wiesława Lewickiego, specjalisty do spraw bezpieczeństwa z Politechniki Rzeszowskiej, ostatnie powietrzne ataki Rosji na tereny Ukrainy mają służyć zarówno niszczeniu infrastruktury krytycznej, jak i zmęczeniu społeczeństwa ukraińskiego oraz wywieraniu presji na ukraińskie władze, aby zmusić je do negocjacji.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że w ciągu ostatniej doby doszło do 57 starć zbrojnych. Rosjanie przeprowadzili 89 uderzeń rakietowych, 72 naloty, w tym przy użyciu irańskich dronów typu Shahed, a także 48 ostrzałów artyleryjskich.
Jak dodaje nasz gość, ataki mają także podtrzymać dynamikę działań Rosji w warunkach wojny pozycyjnej. Zdaniem płk Lewickiego, ukraińska kontrofensywa w zeszłym roku nie przyniosła efektów, ponieważ prowadzono ją na czterech kierunkach bez skupienia sił na jednym zdecydowanym kierunku przełamania. Ekspert przypomina także opinie komentatorów, spośród których wielu jest zdania, że Rosja w 2024 roku będzie bardziej aktywna w działaniach.
Pułkownik Wiesław Lewicki wskazuje, że Ukraina stoi przed koniecznością wprowadzenia szerokiego, wciąż odsuwanego poboru i szkolenia kolejnych młodszych roczników. Wiąże się to z koniecznością rotacji oddziałów i wysoką średnią wieku już walczących żołnierzy.
Tekst: Jerzy Pasierb, fot. Anna Winiarczyk