W Bieszczadach zima, wieje wiatr i pada śnieg. Obowiązuje drugi, w pięciostopniowej skali, stopień zagrożenia lawinowego – poinformował nas ratownik dyżurny Bieszczadzkiej grupy GOPR Jerzy Godawski. Jak dodał szlaki miejscami są oblodzone.
Dziś wyprawa w góry wymaga umiejętności i odpowiedniego sprzętu, a zwłaszcza ciepłej odzieży, trzeba też zabrać ze sobą naładowany telefon z aplikacją RATUNEK. W związku z feriami turystów przybywa. Na szczęście w ostatnich godzinach nie było akcji ratunkowych.
Tekst: Barbara Kozłowska / Fot.: pixabay