Co najmniej 51 osób zginęło w pożarach lasów w chilijskim regionie Valparaíso. Prezydent Gabriel Borić ogłosił stan wyjątkowy w środkowej i południowej części kraju, wydano też nakazy ewakuacji dla kolejnych miejscowości. Minister spraw wewnętrznych Carolina Toha powiedziała, że ofiar śmiertelnych może być znacznie więcej.
Ogień zniszczył ponad tysiąc domów w różnych miejscowościach regionu Valparaíso. Służby ratownicze mają trudności z dotarciem do obszarów, najbardziej dotkniętych pożarami. Chilijski rząd apeluje o powstrzymanie się od podróży do regionu zagrożonego żywiołem.
Ministerstwo zdrowia nakazało szpitalom zawieszenie planowanych operacji, by w klinikach były miejsca dla rannych. Zezwoliło też na utworzenie tymczasowych szpitali polowych w zagrożonym regionie. Studenci ostatnich lat medycyny mają zostać zaangażowani w opiekę nad rannymi, by wspomóc personel medyczny.
W ostatnich dniach w Santiago i innych obszarach Chile odnotowywane są temperatury dochodzące do 40 stopni Celsjusza. (IAR)
Fot. pixabay.com