Zatrucie azotynem było bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny, który zjadł galaretę mięsną, kupioną na targowisku w Nowej Dębie – wynika z opinii biegłych.
Prokuratura nie wyklucza zmiany zarzutu dla podejrzanego w sprawie małżeństwa na nieumyślne spowodowanie śmierci
– poinformował rzecznik tarnobrzeskiej prokuratury prok. Andrzej Dubiel.
Chodzi o sprawę zatrucia po zjedzeniu wyrobów mięsnych kupionych na targowisku w Nowej Dębie, w wyniku czego jedna osoba zm, a dwie osoby trafiły do szpitala. W sprawie zatrzymano małżeństwo spod Mielca, które usłyszało zarzuty.
Biegli po przeprowadzeniu sekcji zwłok oraz po wykonaniu badań toksykologicznych wycinków pobranych z jego zwłok zaopiniowali, że bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonego było zatrucie azotynem, tak więc należy przyjąć, że pomiędzy zjedzeniem przez pokrzywdzonego tej galarety mięsnej a jego zgonem zachodzi ścisły związek przyczynowo-skutkowy
– zauważył prokurator Dubiel.
Dodał on, że nie jest wykluczona zmiana zarzutu postawionego podejrzanemu w sprawie małżeństwu. Chodzi o art. 155 kk. „Nieumyślne spowodowanie śmierci”. Jest to zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Tekst: PAP / Fot.: pixabay