Przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa (PZZPzPN) jest chorobą, która znacznie utrudnia życie. Polipy nosa są dość częste, bo występują u ponad 1 mln dorosłych Polaków – przypominają eksperci z Fundacji Centrum Walki z Alergią.
„Polipy nosa są dość powszechną chorobą występującą u ponad 4 proc. populacji dorosłych. Występują one najczęściej u osób w średnim i starszym wieku, zwykle między 30. a 60. rokiem życia, częściej u mężczyzn” – powiedział cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP prof. Dariusz Jurkiewicz, kierownik Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej z Klinicznym Oddziałem Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa (PZZPzPN) jest utrzymującym się powyżej 12 tygodni stanem zapalnym błony śluzowej nosa i zatok o nawrotowym charakterze. Jest ono spowodowane nadmierną reaktywnością układu immunologicznego na różne czynniki, jak np. wirusy, bakterie, alergeny czy zanieczyszczenie środowiska. Dochodzi wówczas do rozwoju tzw. zapalenia typu 2, któremu towarzyszy napływ komórek i związków zapalnych do dróg oddechowych (eozynofili, limfocytów Th2 oraz wielu mediatorów reakcji immunologicznej) do zatok, uszkodzenie otaczających tkanek, ich przebudowa i formowanie polipów.
Polipy mają kształt kropel wody lub uszypułowanych winogron i nie są zmianami o charakterze nowotworowym. Wraz z upływem czasu mogą się one rozrastać do przewodów nosowych, powodując liczne i dokuczliwe objawy.
Do osób, które mają zwiększone ryzyko rozwoju polipów nosa, należą pacjenci z astmą, w tym tzw. astmą aspirynową (u których występuje reakcja alergiczna na aspirynę lub inne niesteroidowe leki przeciwzapalne – NLPZ), alergiczne grzybicze zapalenie zatok, mukowiscydozę, zespół Churga i Strauss (zapalenie naczyń), a także u osób, u których w wywiadzie rodzinnym występowały polipy nosa.
„Przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa to poważna choroba (…) często współwystępująca z innymi chorobami np. z astmą, atopowym zapaleniem skóry czy alergią. Objawy choroby typu przewlekły ból głowy, zatkany nos, trudności w oddychaniu, utrata częściowa lub całkowita węchu w dużym stopniu uniemożliwiają chorym normalne funkcjonowanie” – podkreślił Grzegorz Baczewski z Fundacji Centrum Walki z Alergią.
Jak dodał, polipy często rozrastają się w takim stopniu, że są widoczne na zewnątrz i deformują nos, co powoduje silną frustrację i poczucie wstydu u pacjentów. „Te wszystkie objawy i bezsilność w walce z chorobą są przyczyną niskiej jakości życia chorych, rozwoju depresji, częstych absencji w pracy i zwolnień lekarskich” – wymienił.
Z danych ZUS dotyczących absencji chorobowej wynika, że tylko w roku 2022 PZZPzPN było przyczyną 461 712 dni absencji chorobowych i aż 50 237 wystawionych zwolnień.
Diagnoza często stawiana jest zbyt późno, dopiero po kilku latach, kiedy dochodzi już do zaawansowanego etapu choroby. Rozpoznanie PZZPzPN stawia najczęściej laryngolog (otolaryngolog) na podstawie wywiadu, badań fizykalnych i obrazowych.
Leczenie przewlekłego zapalenia zatok przynosowych z polipami nosa rozpoczyna się od donosowego podawania leków sterydowych oraz doustnego stosowania leków antyhistaminowych. Pozwala to zmniejszyć zapalenie błony śluzowej oraz złagodzić objawy związane z obrzękiem i pogorszeniem drożności nosa, zaburzeniami w oddychaniu, upośledzeniem węchu.
Jak wyjaśniają eksperci Fundacji Centrum Walki z Alergią, jeśli brak odpowiedzi na to leczenie lub objawy się nasilają, konieczne może być przeprowadzenie zabiegu chirurgicznego. Polega on na usunięciu polipów oraz otwarciu i odblokowaniu ujść wszystkich zatok przynosowych (tzw. endoskopowa operacja zatok przynosowych).
Leczenie chirurgiczne jest zazwyczaj rozważane, gdy inne metody nie przynoszą oczekiwanych efektów. Na debacie nt. chorób eozynofilowych, która odbywała się 19 kwietnia w Warszawie, Baczewski zwrócił uwagę, że w przewlekłym zapaleniu zatok przynosowych nosa z polipami leki biologiczne są dużo bardziej skuteczne niż zabiegi chirurgicznego usuwania polipów.
Leki biologiczne wpływają na układ immunologiczny zaangażowany w procesy zapalne i rozrost polipów nosa w taki sposób, że kaskada procesów zapalnych w błonie śluzowej nosa zostaje zablokowana.
Według Baczewskiego pacjenci z PZZPzPN, u których zastosowano terapię biologiczną w ramach badań klinicznych lub ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RTDL), oceniają, że mogą powrócić do uprawiania sportu, aktywności zawodowej, życia towarzyskiego.
Od 1 kwietnia 2024 r. jeden z leków biologicznych – dupilimab – zaczął być finansowany pacjentom z ciężkim PZZPzPN w ramach programu lekowego B.156. Są to chorzy, u których leczenie ogólnoustrojowymi kortykosteroidami i przebyte co najmniej dwa zabiegi operacyjne zatok nie zapewniają kontroli choroby lub którzy mają przeciwwskazania do zabiegu.
„Cieszymy się, że zmian, jakie zachodzą w leczeniu chorych na PZZPzPN, były bardzo oczekiwane przez środowisko pacjentów. Dostęp do leczenia biologicznego znacząco poprawia jakość życia chorych, pozwala im na przyjmowanie terapii w warunkach domowych i na powrót do normalnego życia, do aktywności zawodowej i społecznej” – skomentowała Joanna Zawadzka, prezes Fundacji Centrum Walki z Alergią. Dodała, że obecnie na refundację czeka kolejna terapia biologiczna dla chorych na PZZPzPN – mepolizumab.
„Byłby on dedykowany chorym, u których do rozwoju polipów nosa doszło na tle zapalnym wywołanym przez wysokie stężenia eozynofilów. Liczymy na pozytywną opinię AOTMiT i na dostęp do tej terapii w najbliższym czasie, tak by pacjenci z PZZPzNP mogli być leczeni kompleksowo” – podsumowała Zawadzka. (PAP)
Fot. pixabay.com