Od stycznia do końca marca Wojewódzka Stacja Sanitarno Epidemiologiczna w Rzeszowie odnotowała 14 zachorowań, w ubiegłym roku w tym samym czasie był tylko jeden przypadek. Katarzyna Rajzer, kierownik oddziału epidemiologii w sanepidzie powiedziała, że zachorowania na krztusiec mają charakter cykliczny. Co kilka lat występują tzw. epidemie wyrównawcze, a ostatni taki szczyt zachorowań był w 2016 roku. Wtedy na Podkarpaciu było 420 przypadków krztuśca.
Krztusiec to ostra choroba zakaźna dróg oddechowych, bardzo groźna dla niemowląt, dzieci i osób starszych
– tłumaczy nam doktor Jolanta Kluz-Zawadzka, konsultant wojewódzki w dziedzinie epidemiologii.
Objawy krztuśca łatwo można pomylić z przeziębieniem i grypą. Dopiero po tygodniu lub dwóch następuje okres napadowego kaszlu, który doprowadza do duszenia i krztuszenia.
U niemowląt może dojść do pękania naczynek w mózgu
– dodaje Kluz-Zawadzka. Dlatego ważne są obowiązkowe szczepienia. Aby zminimalizować ryzyko zachorowań, ważne jest przypominanie szczepień co 10 lat. Pamiętać o szczepieniu przeciwko krztuścowi powinny też kobiety w ciąży.
Tekst: Agnieszka Radochońska, fot.ilustracyjne