Płukanie ust płynem z matchy niszczy bakterie odpowiedzialne za zapalenie przyzębia – wskazało badanie. Sproszkowana zielona herbata miała kiedyś znaczenie ceremonialne, lecz staje się coraz bardziej popularna, także w Polsce.
Zapalenie przyzębia zwane potocznie paradontozą to zapalna choroba dziąseł, która z czasem może prowadzić do utraty zębów. Ponadto, choć nie wykazano dokładnie relacji przyczynowych, powiązano ją także ze zwiększonym ryzykiem innych problemów zdrowotnych, w tym cukrzycy, raka, chorób serca, nawet przedwczesnego porodu.
Za rozwojem paradontozy w dużej mierze kryje się bakteria Porphyromonas gingivalis, która zasiedla powierzchnie zębów i wnika głęboko w utrzymujące je kieszonki w dziąsłach. Naukowcy z japońskiego Narodowego Instytutu Chorób Zakaźnych zauważyli, że dobrym sposobem na pozbycie się niebezpiecznych bakterii jest użycie herbaty matcha. To wywar, który przyrządza się ze sproszkowanych liści herbaty zielonej. Po pierwsze badacze w testach laboratoryjnych zobaczyli, że marcha zabija Porphyromonas gingivalis. Później poprosili ochotników z zapaleniem przyzębia o płukanie ust przygotowanym z matchy płynem. W ślinie uczestników zanotowali znaczący spadek ilości bakterii.
Jednocześnie matcha nie miała wpływu na pożyteczne dla człowieka bakterie. Naukowcy zaznaczają przy tym, że już wcześniejsze badania wskazywały na to, że wywary z herbaty niszczą bakterie, grzyby i wirusy. Jeden z eksperymentów pokazał nawet, że ekstrakt z zielonej herbaty niszczy P. gingivalis i utrudnia tej bakterii przyleganie do błon śluzowych.
„Matcha może mieć kliniczne zastosowanie w prewencji i leczeniu zapalenia przyzębia” – podsumowują naukowcy, autorzy publikacji w „Microbiology Spectrum”. (PAP)
Fot. pixabay.com