Posiedzenie komisji ds. tzw. afery wizowej rozpoczęło się we wtorek bez świadka. Były prezes Orlenu Daniel Obajtek wezwany na przesłuchanie nie stawił się. Były szef Orlenu został wezwany na wtorkowe posiedzenie komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej, która chciała go pytać m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji spółki Olefiny III. Przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO), otwierając posiedzenie, stwierdził: „Gdzie jest świadek? Nie widzę”.
Obajtek w oświadczeniu zamieszczonym we wtorek przed godz. 10 w mediach społecznościowych powtórzył, że nie zostało mu doręczone wezwanie. Dodał, że o tym, że został na wtorek „zaproszony do udziału w przesłuchaniu komisji, dowiedział się z informacji medialnych”. „Formalnie nie zostałem powiadomiony o tym przesłuchaniu” – napisał. Zadeklarował, że oczekuje na udział w posiedzeniu komisji w wyznaczonym terminie, już po kampanii wyborczej. Oświadczył też, że poinformuje komisję o adresie do doręczenia wezwania – będzie to adres jego pełnomocnika.
We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchanie, oprócz b. prezesa Orlenu, także byłego prezesa Grupy Azoty Tomasza Hinca w kontekście zatrudniania obcokrajowców przy inwestycji spółki – Polimery Police.
W poniedziałek Obajtek, który startuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS na Podkarpaciu, napisał na platformie X, że nie będzie „małpą w cyrku Michała Szczerby” i nie da Koalicji Obywatelskiej „zrobić na sobie kampanii” wyborczej do PE. Dodał, że „z wizami ma tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie”. „Odbiór pisma powinien zostać potwierdzony własnoręcznym, czytelnym podpisem zawierającym pełne imię i nazwisko na zwrotnym pokwitowaniu” – podkreślił Obajtek. Według niego „taka sytuacja nie miała miejsca”.
Szczerba odpowiedział w serwisie X: „Cieszę, że Daniel Obajtek publicznie potwierdził wiedzę o wezwaniu na przesłuchanie przed Komisją do spraw afery wizowej”.
Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej zdecydowała we wtorek o wystąpieniu do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie 3 tys. zł kary porządkowej na b. prezesa Orlenu Daniela Obajtka za niestawienie się, bez usprawiedliwienia, na przesłuchanie. (PAP)
Fot. pixabay.com/ilustracyjne