Ma około trzech, czterech lat i jest pierwszym od kilkudziesięciu lat niedźwiedziem, który zwędrował tak daleko na północ od swojego naturalnego środowiska. 28 maja drapieżnik został zarejestrowany przez fotopułapkę na terenie Nadleśnictwa Tuszyma.
Pierwsze zdjęcie zostało wykonane około 1:30 w nocy, drugie około godziny 3:00. Widać, że niedźwiedź krąży. Przyciągnęła go jakaś mała baza żerowa, prawdopodobnie myśliwi wysypali tam kukurydzę na tak zwane nęcisko
– mówi Polskiemu Radiu Rzeszów Eryk Maziarski, nadleśniczy z Tuszymy.
Dlaczego niedźwiedź znalazł się tak daleko od swojego naturalnego środowiska?
Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest okres godowy. Być może ruja spowodowała, że niedźwiedź zaczął migrować i szukać sobie partnerki
– dodaje Eryk Maziarski.
Leśnicy z okolic Mielca apelują o rozwagę podczas spacerów lesie. W razie napotkania niedźwiedzia należy zachować spokój, nie można wykonywać gwałtownych ruchów. W przypadku ataku należy położyć się na brzuchu, lekko rozchylić nogi i spleść palce za głową. Taka pozycja pozwoli na osłonięcie głowy i karku.
Tekst: Dawid Osysko, fot. zasoby Nadleśnictwa Tuszyma