Jednego głosu zabrakło inicjatorom odwołania starosty przeworskiego Bogusława Urbana do realizacji tego planu. Podczas dzisiejszych obrad rady powiatu za uchwałą w tej sprawie głosowało 11 radnych, jedna osoba była przeciw, jeden głos był nieważny. 5 radnych wyszło z sali. W tej sytuacji do odwołania starosty potrzebnych było 12 głosów.
Przeciwnicy Bogusława Urbana zarzucali mu m.in. brak troski o zrównoważony rozwój powiatu, łamanie prawa w zakresie finansów publicznych i nieprzemyślane decyzje odnośnie szpitala powiatowego. Radny Grzegorz Pieniążek stwierdził, że starosta swoją postawą i działaniami doprowadził do ostrego konfliktu w radzie powiatu, co skompromitowało samorząd w skali całego kraju.
Bogusław Urban odpierał zarzuty twierdząc, że jest to atak polityczny na jego osobę. Podkreślił, że jako starosta nie ma się czego wstydzić. Po głosowaniu powiedział jednak, że zwróci uwagę na popełniane błędy i zadeklarował współpracę z opozycją.
Konflikt w samorządzie powiatu przeworskiego nasilił się w lutym, kiedy Bogusław Urban zarzucił przewodniczącej rady, że zleciła pobicie jego i wicestarosty. Agnieszka Bukowa-Jedynak zaprzecza. Sprawę wyjaśnia prokuratura. Grupa radnych złożyła wtedy wniosek o odwołanie przewodniczącej, ale nie zyskał on wystarczającego poparcia.
fot. archiwum