Przywódcy G7 podczas zakończonych obrad w Apulii udzielili Ukrainie jednogłośnego i stanowczego poparcia, które pozostanie w mocy tak długo, jak będzie to konieczne – oświadczyła w sobotę gospodyni spotkania, premier Włoch Giorgia Meloni na konferencji prasowej w Bari podsumowującej szczyt.
Szefowa włoskiego rządu oświadczyła odnosząc się do stanowiska „siódemki” w sprawie Ukrainy: „G7 powtarza jednogłośne zaangażowanie, by bronić międzynarodowego systemu reguł opartego na prawie, wystawionego na niebezpieczeństwo przez rosyjską agresję”.
Podkreśliła, że realizacja zawartego na szczycie porozumienia w sprawie przekazania Ukrainie około 50 mld dolarów z zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów zostanie w najbliższych tygodniach określona z technicznego punktu widzenia.
Jeśli propozycja prezydenta Putina polega na tym: jesteśmy gotowi na rokowania pokojowe, jeśli Ukraina uzna inwazję na Ukrainę i odstąpi okupowane terytoria, to nie wydaje mi się ona skuteczna
– oznajmiła Meloni.
Odnosząc się do konfliktu na Bliskim Wschodzie oświadczyła, że uczestnicy obrad poparli „cenną propozycję mediacji”, przedstawioną przez Stany Zjednoczone, przewidującą natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy i uwolnienie wszystkich izraelskich zakładników. Pytana o stanowisko wobec Izraela, prowadzącego operację w Strefie Gazu dodała: „Musimy pamiętać, kto to wszystko zaczął i nie był to Izrael, ale ten, kto zamordował cywilów, kobiety i dzieci”.
Za “historyczne wydarzenie” uznała piątkowy udział papieża Franciszka w obradach G7. Przypomniała, że po raz pierwszy w ciągu prawie 50 lat istnienia tego forum uczestniczył w nim papież.
Tekst: PAP / Fot.: pixabay