Społecznik, szef Stowarzyszenia Opiekunowie Bieszczadzkiej Historii, leśniczy z Maniowa, przewodniczący Rady Gminy Komańcza zginął w wypadku drogowym. Miał 48 lat.
Adam Pasiniewicz był zaangażowany w wiele przedsięwzięć. W sobotę współorganizował obchody 150-lecia tunelu kolejowego w Łupkowie. Odkrywał bieszczadzkie pamiątki historyczne. W listopadzie ubiegłego roku brał udział w akcji wydobycia wielkiego dzwonu ukrytego w czasie wojny przy cerkwi w Maniowie. W miniony czwartek spotkaliśmy go na bieszczadzkiej przełęczy Żebrak, przy ekshumacji żołnierzy poległych w I wojnie światowej.
Tekst: Janusz Jaracz, fot. z profilu FB Stowarzyszenia Opiekunowie Bieszczadzkiej Historii