To choroba rzadka, która przez wiele lat nie daje o sobie znać, a późniejsze objawy trudno powiązać z konkretną sytuacją. Od początku roku do połowy czerwca na Podkarpaciu odnotowano cztery przypadki bąblowicy, w całej Polsce 33. Chorobę wywołuje larwalna postać tasiemca.
Katarzyna Rajzer, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie, mówi, że do zakażenia bardzo często dochodzi w okresie letnim, ponieważ to sezon, w którym np. zrywamy jagody leśne i nie pamiętamy o tym, aby je dokładnie umyć, a najlepiej spożywać po obróbce termicznej. Człowiek zakaża się, zjadając nieumyte owoce i warzywa, na których znajdują się jaja tasiemca, a te z kolei pochodzą od lisów i psów. Larwy tasiemców rozwijają się w organizmie, tworząc formę pęcherzy.
-Cysty umiejscawiają się w wątrobie, płucach, nerkach, śledzionie, a nawet w ośrodkowym układzie nerwowym. Objawy choroby zależą od tego gdzie znajduje się cysta – mówi Katarzyna Rajzer.
Dlatego ważna jest profilaktyka, a ta obejmuje przede wszystkim dokładne mycie rąk, owoców, warzyw, unikanie spożywania surowej wody z nieznanych źródeł i regularne odrobaczanie zwierząt domowych.
Tekst: Agnieszka Radochońska, fot. pixabay.com