68 razy wyjeżdżali wczoraj strażacy w regionie do usuwania skutków niedzielnych intensywnych opadów i wiatrów. Najczęściej w powiecie strzyżowskim – 28 razy, rzeszowskim 8, mieleckim 7 i jasielskim 6. Usuwali powalone drzewa i konary oraz pompowali wodę najczęściej z zalanych posesji. –Nikomu nic się nie stało – powiedział nam młodszy brygadier Grzegorz Kaszuba, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. W gminach trwa szacowanie strat.
Tekst: Agnieszka Radochońska, fot. PRz/ilustracyjne