W niedzielę (28 lipca) na Podkarpaciu do godzin popołudniowych straż pożarna odnotowała dziesięć interwencji związanych z silnym wiatrem i intensywnymi opadami. Najwięcej w powiatach niżańskim, mieleckim i kolbuszowskim. Strażacy usuwali połamane drzewa i konary.
Do godziny 15.00 w całym kraju z powodu załamania pogody interweniowali już tysiąc trzysta razy.
Aktualizacja z godz. 18
Utrudnienia na autostradzie A4 w Pawłosiowie pomiędzy węzłami Jarosław Wschód- Jarosław Zachód w kierunku Rzeszowa. Kierujący samochodem osobowym uderzył w bariery energochłonne na pasie rozdziału, blokowany jest lewy pas, ruch odbywa się pasem prawym.
-Nad regionem przechodzą burze z silnymi opadami i porywami wiatru. Strażacy interweniowali już 28 razy – poinformował nas brygadier Krzysztof Bródek, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
W powiecie niżańskim powalone drzewo uszkodziło poszycie dachu na leśniczówce, poza tym połamane drzewa i konary tarasowały drogi, uszkodzona została też linia energetyczna.
W regionie obowiązują ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym wiatrem, a także przed gwałtownym wzrostem poziomu wody i podtopieniami. Istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych. Ostrzeżenie obejmuje zlewnie dopływów Wisły oraz Strwiąża.
Aktualizacja z godz. 20
Do 36 wzrosła liczba interwencji, jakie odnotowali po południu podkarpaccy strażacy w związku z burzami i silnym wiatrem. – Większość z nich dotyczyła usuwania połamanych drzew i konarów – poinformował Radio Rzeszów młodszy brygadier Grzegorz Kaszuba z Komendy Wojewódzkiej państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Na szczęście podczas wichur nikt nie odniósł obrażeń. Według prognoz w nocy w regionie powinno być już spokojniej.
Tekst: Barbara Kozłowska, PAP, fot. ilustracyjne