Marnowanie żywności to poważny, globalny problemem. Z raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska wynika, że co roku na śmietnik trafia ponad miliard ton żywności.
Problem dotyczy też Polski. Rocznie marnujemy 5 mln ton żywności. Za prawie 60 procent strat odpowiadają konsumenci. Dorota Rosińska-Jęczmienionka, dyrektorka Podkarpackiego Banku Żywności w Rzeszowie, podkreśla, że w ostatnich latach ilość marnowanej żywności maleje, ale sytuacja ciągle wymaga uświadamiania i zmiany nawyków konsumentów.
-Powodów marnowania żywności jest wiele, ale najczęściej to efekt nieprzemyślanych decyzji zakupowych – dodaje.
Żywność marnuje się też w sklepach. By minimalizować ten problem sklepy o powierzchni powyżej 250 metrów kwadratowych, których połowa przychodów pochodzi ze sprzedaży żywności, zobowiązane są po nieodpłatnego przekazywania niesprzedanej żywności organizacjom pozarządowym.
Podkarpacki Bank Żywności współpracuje z ponad 80 sklepami w regionie. Dzięki temu rozwiązaniu otrzymuje od właścicieli sklepów kilkanaście ton żywności tygodniowo. Żywność odbierają organizacje partnerskie rozsiane na terenie całego województwa i przekazują ją osobom potrzebującym w swoich miejscowościach.
Zdaniem wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności wymaga zmian. Polityk chce między innymi zwiększenia opłat dla wielkopowierzchniowych sklepów za zmarnowanie żywności do przynajmniej 500 zł za tonę. Teraz opłata wynosi 100 zł za tonę. Ponadto wiceminister Kołodziejczak planuje zobowiązać sklepy do prowadzenia kampanii informacyjnej. W resorcie trwają prace nad projektem ustawy.
Relacja Justyny Piekło.
Tekst: Justyna Piekło, fot. pixabay. com