Po tragicznym pożarze w Poznaniu, w którym zginęło dwóch strażaków, będą wyrywkowe kontrole tego, co trzymamy w piwnicach – zapowiedział w poniedziałek w Studiu PAP wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Czesław Mroczek. Jak mówił, kontrole będą prowadzone we współdziałaniu z samorządami i ze strażami miejskimi.
„Trwają czynności dochodzeniowo-śledcze, które nam wskażą, w jakim stopniumieszkańcy wiedzieli, co mogło się znajdować w piwnicach tego budynku” – powiedział w poniedziałek w Studiu PAP wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Jak podkreślił, „z całą pewnością mieliśmy do czynienia z wybuchem materiałów, które były tam zgromadzone”.
Strażacy, którzy zostali wezwani do pożaru kamienicy w Poznaniu, pytali mieszkańców o ewentualne przyczyny wybuchu ognia, ale nie dostali konkretnej odpowiedzi. „Strażacy (…) nie uzyskali właściwej odpowiedzi i musieli przystąpić do akcji. Mieli do wyboru albo czekać i pozwolić na to, żeby ten pożar się rozprzestrzeniał, albo przystąpić do akcji gaszenia. Podjęli takie rozpoznanie, jakie mogli przeprowadzić” – tłumaczył Mroczek.
Wiceszef MSWiA zaapelował do zarządców domów wielorodzinnych o kontrolę tego, co mieszkańcy trzymają w piwnicach, aby nie doszło do kolejnej tragedii. Zapowiedział też wyrywkowe kontrole. „Z punktu widzenia organów państwa odpowiedzialnych za przestrzegania przepisów w tym zakresie, będziemy o tym przypominać i przeprowadzimy wyrywkowe kontrole we współdziałaniu z samorządami, ze strażami miejskimi” – zapowiedział wiceminister.
Pytany o to, czego nie można trzymać w piwnicach, przypomniał, że chodzi tu m.in. o butle z gazem i inne materiały łatwopalne. „Z całą pewnością nie można przechowywać (…) żadnych materiałów łatwopalnych, których temperatura zapłonu wynosi poniżej dwudziestu stopni” – przypomniał.
Za złamanie tego przepisu grozi mandat do pięciu tysięcy złotych.
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W akcji zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat. Poszkodowanych zostało jedenastu strażaków i trzy osoby cywilne. Jak przekazało MSWiA, stan tych osób nie zagraża ich życiu. Jedna osoba cywilna jest w stanie ciężkim, ale nie zagrażającym życiu. (PAP)
Fot. PRz/archiwum