-Świat zaczyna coraz lepiej rozumieć, idąc za przykładem Irlandii, że wojskowa neutralność nie może w żadnym wypadku oznaczać obojętności wobec zła, agresji, tragedii niewinnych ludzi – powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z szefem irlandzkiego rządu. Premier spotkał się w czwartek w Rzeszowie z premierem Irlandii Simonem Harrisem.
Podczas wspólnej konferencji prasowej w Letnim Pałacu Lubomirskich premier wskazywał, że Irlandia, „państwo tradycyjnie neutralne i bardzo do swojej neutralności przywiązane, jednoznacznie wspiera politycznie, w kontekście wartości ludzkich, ofiary agresji”. Dodał, że to bardzo ważny przykład nie tylko dla Europy. W tym kontekście wskazał na niedawne spotkanie z premierem Indii.
-Widzę, że świat zaczyna coraz lepiej rozumieć, idąc w jakimś sensie za przykładem Irlandii, że wojskowa neutralność nie może w żadnym wypadku oznaczać obojętności wobec zła, wobec agresji, wobec tragedii niewinnych ludzi – powiedział Tusk.
-Dlatego chcę podkreślić jak bardzo doceniamy osobiste zaangażowanie pana premiera, Irlandii w pomoc, nie militarną, ale pomoc m.in. humanitarną, świadczoną Ukrainie w tych trudnych dla niej momentach – mówił polski premier.
Szef polskiego rządu powiedział też, że podczas spotkania rozmawiano o tym, jak powinna wyglądać polityka europejska.
–Rzeszów jest jednym z najczęściej odwiedzanych na świecie miast przez liderów politycznych, dzisiaj z Rzeszowem mogłyby konkurować tylko Nowy Jork i Bruksela – ocenił premier. Podziękował też mieszkańcom Rzeszowa i władzom miasta za solidarność okazaną uchodźcom z Ukrainy oraz przyjmowanie wielu delegacji zagranicznych z całego świata.
Szef irlandzkiego rządu powiedział, że konieczna jest współpraca w ramach Unii Europejskiej dotycząca największych wyzwań dzisiejszych czasów np. kwestii migracji i konkurencyjności produktów. Simon Harris zapowiedział także wspieranie Ukrainy w walce z rosyjskim agresorem i dążeniu tego kraju do integracji ze wspólnotą europejską.
Poniżej fotogaleria z przywitania szefów rządów Polski i Irlandii.
Tekst: Dariusz Kapała, PAP, fot. Filip Kłęk