Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zakres działania komisji do spraw Pegasusa jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Trybunał przychylił się do argumentacji grupy posłów PiS, którzy wskazywali na nieprecyzyjność, niejasność oraz legislacyjną nieprawidłowość zaskarżonej uchwały o powołaniu komisji. Zdaniem TK komisja powinna zaprzestać swojej działalności.
Komisja śledcza została powołana w celu zbadania działań podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus między innymi przez rząd, służby specjalne i policję od 16 listopada 2015 roku do 20 listopada 2023 roku. Miała też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.
Wtorkowej rozprawie przewodniczył sędzia Zbigniew Jędrzejewski, sprawozdawcą był sędzia Stanisław Piotrowicz, a w składzie był także sędzia Jarosław Wyrembak.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie powstrzyma prac komisji śledczej ds. Pegasusa. Tak mówi jej przewodnicząca Magdalena Sroka z PSL-u. Odnosząc się do orzeczenia, powiedziała, że było ono znane, zanim zostało ogłoszone. Dodała, że orzeczenia TK wydawane z udziałem sędziów-dublerów nie są wiążące. Mówiła też, że taki, a nie inny wyrok to efekt strachu przed odpowiedzialnością wynikającą z prac komisji śledczej.
Dla posła Prawa i Sprawiedliwości Pawła Jabłońskiego, sprawa jest zamknięta. Polityk przypomina, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne. W związku z tym – powiedział – dotychczasowe prace i wnioski komisji śledczej powinny zostać unieważnione. Dodał, że skoro większość rządząca chce badać sprawę, może powołać komisję śledczą zgodnie z procedurą.
(IAR, PAP)