Do czterech wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ulewnych deszczy w Rumunii. Dotknęły one osiem okręgów, a najbardziej okręg Gałacz na wschodzie kraju, nad Dunajem.
Zginęły cztery osoby, a 90 (jak dotąd) ewakuowano – pisze portal Digi24.ro, powołując się na komunikaty służb. W walce z powodzią pomagają strażacy z innych regionów, których wysłano do pomocy.
Z relacji mediów wynika, że z powodu wysokiego poziomu wody, który dochodzi do 1,7 metra, ludzie wchodzą na dachy budynków. Jedna z ofiar to mężczyzna, który był unieruchomiony w łóżku i nie zdołał się uratować.
To skutki cyklonu Boris, który dotarł również do Rumunii. Meteorolodzy zapowiadają dalsze ulewne deszcze i spadek temperatur do 10 stopni Celsjusza. W górach możliwe są opady śniegu.
Czerwony poziom zagrożenia powodziowego ogłoszono w okręgach Gałacz i Vaslui.
Rano w sobotę media informowały, że gwałtowne deszcze dotknęły osiem rumuńskich okręgów w różnych częściach kraju – Ardżesz, Bacau, Buzau, Gałacz, Hunedoara, Neamt, Valcea i Vrancea.
Z powodu ekstremalnej sytuacji pogodowej zamknięto 13 odcinków dróg krajowych i powiatowych – informuje Radio Europa Libera Romania. (PAP)
fot. pixabay