Organizatorzy niedzielnego 46. maratonu w Chicago uczczą pamięć Kenijczyka Kelvina Kiptuma, który rok temu ustanowił tam fantastyczny rekord świata. Biegacz zginął w lutym 2024 roku w wypadku drogowym.
W poprzedniej edycji imprezy, 8.10.2023 roku, Kelvin Kiptum, mało znany 23-letni sportowiec, osiągnął niewyobrażalny wynik. Trasę o długości 42,195 km pokonał w czasie 2:00.35. Poprawił rekord świata (2:01.09) ustanowiony przez jego rodaka Eliuda Kipchoge’a w 2022 roku w Berlinie.
Nowy gwiazdor maratonu Kiptum, którego celem było pokonanie dystansu poniżej dwóch godzin, a także wywalczenie złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, zginął 11 lutego po zjechaniu autem z drogi w mieście Kaptagat, niedaleko miejsca, w którym mieszkał i trenował. Jego trener, Rwandyjczyk Gervais Hakizimana, również stracił życie w tym wypadku.
Na starcie biegu, jednego z sześciu największych na świecie maratonów, w tym roku stanie 50 000 uczestników. Przed rozpoczęciem rywalizacji pamięć Kiptuma zostanie uczczona minutą ciszy.
(PAP)