22 wykonawców z Polski i z zagranicy weźmie udział w rozpoczętej w piątek (13.12) po południu w Białymstoku próbie bicia nowego, nieformalnego rekordu Polski w graniu bluesa non stop. Plan zakłada, że uczestnicy będą grać przez około 33 godziny.
To szósta taka próba organizowana w ostatnich latach w Białymstoku. Rozpoczęła się o godzinie 17:00 i ma potrwać do godziny 2:00 w nocy z soboty na niedzielę.
W 2023 roku bluesmani grali bez przerwy przez 32 godziny. Podczas obecnej akcji chcą pobić ten rekord o godzinę. W 2018 roku, gdy przedsięwzięcie organizowano po raz pierwszy, koncert trwał 28 godzin.
Bicie rekordu odbywa się podczas koncertu w jednym z białostockich klubów muzycznych. Muzycy wychodzą tam naprzemiennie na dwie specjalnie przygotowane sceny. Hasło tegorocznej edycji to „Blues i Młodsi Bracia”.
– Główny cel imprezy to szeroka promocja bluesa jako gatunku muzycznego, który ma spore tradycje w regionie podlaskim. Organizowane są tam festiwale: Jesień z Bluesem w Białymstoku i Suwałki Blues Festival – podkreślał na zapowiadającej to przedsięwzięcie konferencji prasowej jeden z organizatorów bicia rekordu, dziennikarz i muzyk Marek Gąsiorowski.
Po raz pierwszy impreza ma także cel charytatywny. Są podczas niej zbierane datki finansowe do puszki na rzecz Fundacji Polacy znad Niemna (organizatora imprezy), która pomaga Polakom za wschodnią granicą. (PAP)