Zbliża się okres świąteczny, kiedy wielu z nas decyduje się na adopcję czworonożnego towarzysza. Właśnie teraz warto zastanowić się nad procesem socjalizacji kotów, który może okazać się kluczem do spokojnego współistnienia zwierząt w jednym domu. Agata Kudra, behawiorystka kotów, w audycji Na cztery łapy wyjaśniała, jak ważna jest cierpliwość, odpowiednie podejście i krok po kroku przeprowadzona izolacja.
Socjalizacja kotów – dlaczego jest tak ważna?
Kiedy decydujemy się na przyjęcie nowego kota do domu, musimy liczyć się z wieloma wyzwaniami. Choć koty uchodzą za samotników, to w rzeczywistości są zwierzętami społecznymi, które mogą mieć trudności w zaakceptowaniu nowego domownika. Kluczowym aspektem, który pomaga w tej integracji, jest socjalizacja z izolacją.
– Wprowadzenie nowego kota do domu musi przebiegać stopniowo. Koty są terytorialne – mówiła Agata Kudra. Istotnym elementem tego procesu jest stopniowe wymienianie zapachów, które pozwalają kotom poznać siebie nawzajem w bezpieczny sposób. Kiedy zapachy kotów są już dla siebie neutralne, możemy przejść do kolejnych etapów.
Izolacja, czyli wprowadzenie nowego kota
Pierwszym etapem w socjalizacji jest izolacja. Nowy kot musi poczuć się pewnie w swoim nowym pomieszczeniu, zanim spotka się z rezydentem. Ważne jest, aby przestrzeń ta była w pełni wyposażona: kuwetą, drapakiem, legowiskiem oraz miskami. Kot, który przechodzi z hodowli lub schroniska, może być już zestresowany samą zmianą otoczenia. „Izolacja jest niezbędna, by kot mógł się zaaklimatyzować, a zarazem dać rezydentowi czas na oswojenie się z myślą o nowym towarzyszu” – wyjaśnia behawiorystka.
Wymiana zapachów
Gdy nowy kot poczuje się w swoim pomieszczeniu na tyle pewnie, że zacznie eksplorować, możemy rozpocząć wymianę zapachów. W tym celu używamy różnych przedmiotów, takich jak kocyki czy zabawki, które przynosimy z jednej strony do drugiego kota. To pozwala kotom na oswojenie się z obecnością nowego zapachu w ich przestrzeni. Ważne jest, aby nie zmuszać zwierząt do interakcji – to one same muszą zdecydować, kiedy są gotowe na bliższy kontakt.
Pierwsze spotkanie przez siatkę
Zanim koty spotkają się osobiście, należy zadbać o ich bezpieczeństwo. W tym celu stosujemy specjalną siatkę, która umożliwia obserwację i pierwsze interakcje, ale zapobiega bezpośredniemu kontaktowi. „Dzięki siatce koty mogą się obserwować w bezpieczny sposób, bez ryzyka ataku. Ważne, aby te spotkania były krótkie i zakończone bez stresu, by nie cofnęły procesu socjalizacji” – radzi Agata Kudra. Początkowe spotkania trwają zaledwie kilka minut, ale ich liczba i długość muszą być dostosowane do reakcji zwierząt.
Stopniowe spotkania bez barier
Kiedy koty zaczynają ignorować się nawzajem przy siatce, można zacząć stopniowo wprowadzać je do tej samej przestrzeni, ale na razie tylko na krótkie spotkania. W tym czasie warto kontrolować, jak koty reagują na siebie – syczenie czy stroszenie futra to sygnały, że proces socjalizacji może wymagać dodatkowej pracy. Najważniejsze jest, by nie przyspieszać tego procesu na siłę.
Kiedy koty się zaprzyjaźnią?
Czasem jednak pomimo ogromnych starań, koty mogą nigdy nie zaprzyjaźnić się na poziomie którego oczekujemy. W takich sytuacjach warto skupić się na zapewnieniu im odpowiednich przestrzeni do życia. „Jeśli koty zaczynają się frustrować, nie chcą ze sobą współistnieć w jednym pomieszczeniu, a ich reakcje są negatywne, to może oznaczać, że trzeba odstąpić od planu i rozważyć inne opcje” – przestrzega Kudra.
Błędy, które popełniają opiekunowie
Wielu opiekunów popełnia błędy, próbując przyspieszyć proces socjalizacji. Często nie mają cierpliwości, by przeprowadzić wszystkie etapy krok po kroku. „Czasem koty mogą na początku unikać siebie nawzajem, co może być mylnie interpretowane jako normalne zachowanie. Kluczowe jest jednak, by nie przyspieszać procesu” – mówi behawiorystka. Ponadto nie każdy kot jest gotowy na przyjęcie nowego towarzysza. Warto zastanowić się, czy nasz kot nie jest przypadkiem „jedynakiem”, który nigdy nie zaakceptuje innego kota.
Posłuchaj rozmowy Łukasza Wacławka z Agatą Kudrą:
Masz pytania dotyczące swojego pupila? Napisz do nas: naczterylapy@radio.rzeszow.pl.
Tekst, fot.: Ł. Wacławek