Jak informuje policja w Sanoku, na stację paliw przy ul. Lipińskiego przyjechali dwaj mężczyźni, zatankowali samochód, nie zapłacili za paliwo i odjechali w nieznanym kierunku. Niedługo po tym zdarzeniu dyżurny odebrał zgłoszenie o pożarze budynku przy ul. Wolnej. Okazało się, że został podpalony, na szczęście nikt w nim nie ucierpiał.
Sanoccy policjanci powiązali oba zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Trop prowadził do 41-letniego mieszkańca Sanoka, znanego z wcześniejszych interwencji. Został zatrzymany, jak również dwóch innych mężczyzn, którzy mogli brać udział w obu przestępstwach. To 41-letni mieszkaniec Rzeszowa oraz 27-letni mieszkaniec Sanoka.
Wszyscy zostali przesłuchani. Decyzją sanockiego sądu 41-letni sanoczanin najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Wobec 27-latka prokurator zastosował dozór policyjny. Trzeci z mężczyzn nie został objęty środkiem zapobiegawczym.
Opr. dw