O kradzieży poinformował policję jeden z zakonników. Wprawdzie sprawca został spłoszony i uciekł, ale wraz z nim zniknęły z klasztoru przedmioty liturgiczne.
Dzięki przekazanemu rysopisowi sprawcy, policjanci szybko zatrzymali podejrzanego. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Tarnobrzega, notowany w przeszłości za przestępstwa, w tym za kradzieże w kościołach.
Tarnobrzescy funkcjonariusze ustalili, że odwiedził klasztor, aby się wyspowiadać, ale zmienił plany. Najpierw usiłował zabrać datki z kościelnej skarbonki. Okazała się jednak zbyt głęboka, więc zabrał elektryczny czajnik, który stał w pomieszczeniu socjalnym, a także drewniane różańce, świece i pelerynę.
Nie było to jego pierwsze przestępstwo. Jak informuje komenda policji, na początku grudnia 2024 roku ukradł koleżance portfel z dokumentami i dwiema kartami bankomatowymi, z których skorzystał na stacji paliw.
36-latek usłyszał łącznie 8 zarzutów, do których się przyznał. Nie potrafił wyjaśnić motywu swojego działania. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Opr. dw, fot. KMP Tarnobrzeg