Mieszkańcy Rzeszowa alarmują – w okolicach psich wybiegów ktoś rozrzuca zatrute mięso i kiełbasy z ostrymi przedmiotami. Na osiedlu Staromieście Ogrody w pobliżu ulicy Ornej znaleziono przynęty z trutką na szczury i pineskami. Policja i straż miejska apelują o ostrożność, a właściciele psów obawiają się o bezpieczeństwo swoich pupili. O tym mówiliśmy w ostatniej audycji „Na cztery łapy”.
Kto i dlaczego truje psy?
Tego na razie nie wiadomo. Sprawcy pozostają nieuchwytni. Podobne przypadki od lat pojawiają się w różnych miastach Polski. Motywy są różne – od sąsiedzkich konfliktów po nienawiść do zwierząt. Eksperci podkreślają, że takie działania to nie tylko okrucieństwo, ale i poważne przestępstwo.
– Podkładanie trutek kwalifikuje się jako znęcanie się nad zwierzętami, za co grozi do 3 lat więzienia, a w przypadku szczególnego okrucieństwa – nawet do 5 lat – mówi Marta Sagan-Martko, radca prawny i behawiorystka psów. – Sąd może także orzec zakaz posiadania zwierząt i wysoką grzywnę.
Zatrute mięso i gwoździe – śmiertelna pułapka dla psów
Weterynarze ostrzegają – niebezpieczne substancje mogą działać szybko i podstępnie. Zatrucie objawia się wymiotami, drgawkami i utratą przytomności. W przypadku połknięcia ostrego przedmiotu pies może doznać wewnętrznych obrażeń.
– Jeśli zauważymy, że pies zjadł coś podejrzanego, musimy działać natychmiast – przestrzega lekarz weterynarii Grzegorz Nowak. – Wymioty można sprowokować wodą utlenioną, ale wizyta u specjalisty jest konieczna. Czas odgrywa kluczową rolę w ratowaniu życia.
Gdzie są służby? Mieszkańcy mają dość bezczynności
Mimo zgłoszeń do straży miejskiej i policji sprawców nie udało się ustalić. Co więcej, jak informuje straż miejska, w ostatnim czasie nie otrzymali żadnych oficjalnych zgłoszeń od mieszkańców.
– Problemem jest brak dowodów. Bez nagrań czy świadków trudno namierzyć winnych – tłumaczy rzecznik prezydenta miasta Rzeszowa Marzena Kłeczek-Krawiec.
Miasto planuje zwiększenie patroli straży miejskiej, a także montaż fotopułapek w newralgicznych miejscach. Kamery mogą pomóc, ale bez współpracy mieszkańców problem może pozostać nierozwiązany.
Mapa zagrożeń – czy Rzeszów pójdzie śladem Krakowa?
W innych miastach podobne incydenty skłoniły mieszkańców do działania. W Krakowie powstała społeczna mapa zagrożeń, na której zaznaczane są miejsca, gdzie znajdowano trutki. Takie narzędzie mogłoby pomóc także w Rzeszowie.
– Im więcej zgłoszeń, tym większa szansa na ujęcie sprawców – mówi Sagan-Martko. – Warto nagłaśniać problem i ostrzegać innych właścicieli psów.
Jak chronić swojego psa? Weterynarz radzi
Eksperci apelują do właścicieli psów o wzmożoną czujność. Każdy spacer może być ryzykowny, ale są sposoby na zwiększenie bezpieczeństwa.
Nauka komendy „nie rusz” – pies powinien reagować na zakaz pobierania pokarmu z ziemi.
Unikanie podejrzanych miejsc – jeśli pojawiają się ostrzeżenia, lepiej nie ryzykować.
Zgłaszanie incydentów – każda informacja może pomóc w ujęciu sprawcy.
Co dalej z bezpieczeństwem psów w Rzeszowie?
Problem trutych psów powraca cyklicznie. Potrzebne są zdecydowane działania władz i większa świadomość mieszkańców. Właściciele czworonogów apelują – jeśli widzisz coś podejrzanego, reaguj! Zgłoszenia do straży miejskiej i policji mogą uratować życie zwierząt.
Posłuchaj rozmów Łukasza Wacławka z ekspertami:
Tekst: Ł.Wacławek