Rodzice 10-miesięcznego Kuby mieli się nad nim znęcać, w wyniku czego chłopczyk miał złamania obu rączek i krwiaki przymózgowe. Lekarze stwierdzili też, że jest niedożywiony i ma syndrom dziecka maltretowanego. Prokuratura Rejonowa w Krośnie wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Jak poinformował we wtorek PAP szef tej prokuratury prok. Zbigniew Piskozub, obrażenia u chłopca zauważyli lekarze najpierw w szpitalu w Brzozowie, a później w Rzeszowie. Prokurator wyjaśnił, że chłopczyk trafił na badania, ponieważ kurator sądowy „miał utrudniony dostęp do dziecka” i zażądał opinii lekarskiej.
W trakcie badań medycznych lekarze stwierdzili, że malec jest niedożywiony i ma syndrom dziecka maltretowanego. Ujawnili też krwiaki przymózgowe, złamania kości promieniowych obu rączek. Poinformowali więc organy ścigania.
Prokurator dodał, że według wstępnych ustaleń obrażenia, jakich doznał chłopczyk, nie powstały w sposób przypadkowy.
– Powstały prawdopodobnie na skutek tarmoszenia – dodał.
Rodzice niemowlęcia: 28-letnia kobieta i 36-letni mężczyzna usłyszeli zarzuty znęcania się nad nieporadnym ze względu na wiek 10-miesięcznym synkiem, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała kwalifikowanych jako tzw. średni uszczerbek na zdrowiu. Prokurator dodał, że kobieta jest w zaawansowanej ciąży.
Prokuratura wystąpi o sporządzenie opinii specjalistycznej na temat charakteru, rodzaju, a przede wszystkim mechanizmu powstania obrażeń u malca.
Podejrzani, decyzją sądu, trafili na trzy miesiące do aresztów. Jak podała prokuratura, w sprawie realizowane są czynności procesowe i na obecnym etapie, z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa, dalsze informacje nie będą udzielane.(PAP)