Pod okiem policyjnych instruktorów, ratownicy medyczni poznali m.in.: techniki odpierania ataku agresywnego pacjenta, sposoby przytrzymania agresora, pozycje i zasłony chroniące przed atakiem czy procedury bezpiecznego opuszczenia karetki w sytuacjach zagrożenia. W związku z licznymi agresywnymi zachowaniami, z jakimi stykają się ratownicy medyczni, policyjni instruktorzy z Leska i Rzeszowa uczyli ratowników medycznych z Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego podstaw samoobrony.
Dzięki temu, ratownicy uczą się reagować na agresję w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Szkolenie miało charakter warsztatów, opierających się w głównej mierze na ćwiczeniach praktycznych.
O zorganizowanie szkolenia dla ratowników medycznych, którzy pracują na terenie powiatu leskiego, poprosiła dyrekcja bieszczadzkiej placówki. Celem szkolenia było przygotowanie medyków do sytuacji, w których mogą spotkać się z agresją ze strony pacjentów, a także zwiększenie ich bezpieczeństwa. W zajęciach, które odbyły się w środę i czwartek, wzięło udział 21 ratowników medycznych.
Warto przypomnieć, że, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ratownik medyczny w trakcie wykonywania obowiązków służbowych posiada status funkcjonariusza publicznego. Oznacza to, że pełni on rolę przedstawiciela publicznego, realizującego zadania związane z ochroną zdrowia i życia ludzi. Każda osoba, która dopuści się znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej lub czynnej napaści na ratownika medycznego, podlega odpowiedzialności karnej. Niestety, w ostatnim czasie obserwuje się nasilenie zjawiska agresji wobec pracowników służb ratunkowych, dlatego tego typu szkolenia mają szczególne znaczenie.
Oprac. M. Piątkiewicz, fot. KPP Lesko