To opowieść o trzech cmentarzach żydowskich w Rzeszowie. Dźwiękowy zapis o tym co już nie istnieje i o tym co nadal trwa. Słuchacze odwiedzą miejsca, gdzie znajdowały się dwa zniszczone cmentarze oraz istniejący do tej pory przy ul. Dołowej. Historia tych cmentarzy, to również obraz żydowskiej społeczności, która przez wieki pełniła ważną rolę w rozwoju gospodarczym i kulturowym miasta.
„Tu był cmentarz” reportaż Justyny Piekło w cyklu Cmentarze żydowskie w Rzeszowie
Obok Synagog Staromiejskiej i Nowomiejskiej zlokalizowane były najstarsze cmentarze żydowskie z połowy XVI wieku oraz połowy XVII.
– W tym miejscu rejestrujemy te pierwsze ślady historii Żydów w naszym mieście. Również tutaj jest zapisany ten ostatni rozdział, czyli zagłada rzeszowskich Żydów – mówi bohaterka reportażu.
Po cmentarzach zachowało się niewiele – to macewy, archiwalne księgi zmarłych gminy żydowskiej oraz zdjęcia. Opowiada Marta Wójcik – aktywistka, inicjatorka akcji sprzątania cmentarza żydowskiego w Rzeszowie, z wykształcenia archeolog, jej pasją jest przywracanie pamięci o dawnych mieszkańcach Rzeszowa, w tym społeczności żydowskiej.
„Tu jest cmentarz” reportaż Justyny Piekło w cyklu Cmentarze żydowskie w Rzeszowie
Przy potoku Czekaj, wzdłuż ul. Dołowej i al. Tadeusza Rejtana w Rzeszowie ciągnie się długi, wysoki mur. Przerywają go dwie stare, okazałe bramy. Co przez nie widać? Głównie zarośla i wysokie trawy. Co skrywają? Zniszczony – przez nazistów, upływ czasu i zapomnienie – cmentarz żydowski.
Cmentarz ten został założony w połowie XIX w., kiedy zabrakło miejsc na pochówki na nieistniejącym już cmentarzu, zlokalizowanym na obszarze obecnego pl. Ofiar Getta. Nekropolia przy ul. Dołowej przez dekady służyła dawnej społeczności żydowskiej Rzeszowa. To ostatni cmentarz żydowski utworzony w tym mieście.
I choć nie został zrównany z ziemią, nie zbudowano tam parkingu, to miejsce to stało się niewidoczne. Tym samy pochowani tam Żydzi odeszli po raz drugi – w niepamięć.
Grupa wolontariuszy postanowiła wskrzesić pamięć o dawnych mieszkańcach swojego miasta. Jak mówi jeden z nich „wstydem dla narodu, dla państwa byłoby, by takie miejsca pozostały zaniedbane”. Wzięli więc sprawy w swoje ręce.
– Na pamiątkę, żeby ludzie wiedzieli, że ktoś taki był tutaj, żył – postanowili uporządkować teren cmentarza.
Wycinając zarośla, zbierając śmieci, zaczęli odkrywać losy ludzi tam pochowanych.
– Wydobywanie z niepamięci tych nazwisk dawnych mieszkańców Rzeszowa jest tą największą motywacją, (…) mimo ogromnego trudu, będziemy to kontynuować – podsumowuje Marta Wójcik, inicjatorka społecznej akcji sprzątania cmentarza przy ul. Dołowej.
Opowiadają:
– Marta Wójcik – aktywistka, inicjatorka akcji sprzątania cmentarza żydowskiego w Rzeszowie, z wykształcenia archeolog, jej pasją jest przywracanie pamięci o dawnych mieszkańcach Rzeszowa, w tym społeczności żydowskiej,
– wolontariusze, mieszkańcy Rzeszowa – panowie Adam i Janusz oraz dziesięcioletni Julian,
– Wacław Wierzbieniec – historyk, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego, inicjator obchodów na Podkarpaciu Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu oraz
– Yoram Sandhaus – Izraelczyk pochodzenia żydowskiego.
Tekst: A. Leśniewska / fot. J. Piekło