63-latek z gminy Rakszawa został zatrzymany za wywołanie pożaru traw. W sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające.
Okoliczności zdarzenia:
Do zatrzymania mężczyzny doszło wczoraj (10 marca). Mundurowi z Łańcuta ustalili, że robiąc wiosenne porządki, postanowił spalić zalegające na działce pozostałości roślinne. Silny wiatr spowodował jednak gwałtowne rozprzestrzenienie się ognia i pożar suchych traw na sąsiadujących działkach. Ogniem objętych zostało około 1,5 ha nieużytków.
Apel służb mundurowych:
Mundurowi przypominają – za wypalanie traw może grozić areszt, więzienie albo grzywna do 30 tysięcy złotych. Co więcej takie osoby mogą ponieść także odpowiedzialność za sprowadzenie zagrożenia pożarowego. W przypadku, gdy wypalanie traw spowoduje pożar, w którym zagrożone zostanie życie lub zdrowie wielu osób, albo mieniu w wielkich rozmiarach, można trafić do więzienia nawet na 10 lat. Dotkliwe kary finansowe nakładane są też przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia lub odebrania dopłat bezpośrednich za dany rok.
Jak podają podkarpaccy strażacy, od początku roku do pożarów nieużytków wyjeżdżano już ponad 1200 razy. Łącznie ogniem objętych zostało około 500 hektarów ziemi.
Tekst: A.Jodłowska za KPP Łańcut