Ciemny mocz, apatia, brak apetytu – to nie tylko zwykłe osłabienie. Weterynarze ostrzegają: to może być babeszjoza. Choroba odkleszczowa, która zabija psy w ciągu kilku dni.
Cichy zabójca w lesie i na trawniku
Jeśli pies nagle traci energię, przestaje jeść, a jego mocz staje się brunatny – to może być sygnał alarmowy. Babeszjoza to najgroźniejsza choroba odkleszczowa u psów.
Jak podkreśla Dominik Rachwał, lekarz weterynarii, w takich przypadkach nie wolno zwlekać:
Nie ma na co czekać i trzeba udać się do gabinetu weterynaryjnego
– apeluje.
Babeszjoza rozwija się błyskawicznie. W ciągu 2–3 dni może dojść do zgonu zwierzęcia. To pasożytnicza choroba krwi, którą przenoszą kleszcze. Nieleczona prowadzi do niewydolności wielonarządowej.
Kleszcze są aktywne przez cały rok
Wbrew powszechnemu przekonaniu, kleszcze są zagrożeniem nie tylko latem. Aktywne bywają także wiosną, jesienią, a nawet podczas łagodnych zim.
Dlatego tak ważna jest profilaktyka
– mówi weterynarz. Na rynku dostępne są skuteczne preparaty:
tabletki
kropelki
środki iniekcyjne (najdroższe, ale działające najdłużej)
Usuń ostrożnie albo zostaw to specjaliście
Kleszcze atakują nie tylko psy, choć rzadziej, choroby odkleszczowe dotykają też kotów. Jeśli zauważymy kleszcza, lepiej nie ryzykować, możemy go samodzielnie usunąć, ale tylko wtedy, gdy mamy wprawę. Nieumiejętne usunięcie może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Weterynarz przypomina, by nie stosować domowych metod, jak smarowanie masłem czy olejem. Najlepiej użyć specjalnego haczyka i delikatnie wykręcić pasożyta.
Więcej na ten temat w niedzielę o 11:05 w audycji Na cztery łapy.
Tekst: Ł.Wacławek