Przez półtora roku była miejscem niezwykłym – połączeniem kawiarni i domu tymczasowego dla kotów. Teraz Kocia Kawiarnia w Rzeszowie kończy działalność. Dlaczego? I co dalej z podopiecznymi? O tym rozmawialiśmy w audycji Na cztery łapy.
Koty, kawa i… koniec marzenia?
To miejsce pokochali nie tylko miłośnicy kawy, ale i ci, którzy chcieli zrobić coś dobrego dla zwierząt. Kocia Kawiarnia w Rzeszowie od początku działała jako dom tymczasowy i przyczyniła się do adopcji aż 100 kotów. Jednak z końcem kwietnia lokal przestanie istnieć.
To była życiowa przygoda. Spełnienie marzenia
– mówi ze wzruszeniem Natalia Baran, założycielka kawiarni.
Dlaczego zamykają, skoro działało tak dobrze?
Kawiarnia cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, ale tylko do pewnego momentu. Zima i początek wiosny przyniosły znaczny spadek liczby gości.
To był cios. Utrzymanie lokalu o powierzchni ponad 100 m² to ogromne koszty. Szukaliśmy innego, nieco tańszego miejsca, ale trudno znaleźć coś odpowiedniego dla takiej działalności jak kawiarnia z kotami
-tłumaczy Baran.
Właścicielka nie wyklucza powrotu w przyszłości, ale na razie skupia się na tym, by godnie zakończyć tę inicjatywę.
Kocie adopcje – sukces, który zaskoczył
Kocia Kawiarnia rozpoczęła działalność w 2023 roku. Już przed oficjalnym otwarciem trafiły do niej pierwsze koty. W kulminacyjnym momencie było ich nawet dwadzieścia. Wszystkie znajdowały domy dzięki ścisłej współpracy z Fundacją Felineus.
Staraliśmy się dopasować koty do charakterów nowych właścicieli. Tłumaczyliśmy też, jak zabezpieczyć mieszkanie, jak postępować z kotem po przejściach. Dla wielu osób była to pierwsza styczność z adopcją
– mówi Baran.
Ulubieńcy, łzy i wspomnienia
Najbardziej zapadł jej w pamięć kot White – delikatny, chorowity, wymagający szczególnej opieki. Dziś jest szczęśliwy w nowym domu w Warszawie. Takie momenty wynagradzają wszystko.
Decyzja o zamknięciu kawiarni wywołała poruszenie w mediach społecznościowych.
Były łzy. Klienci przychodzili się pożegnać. To pokazało, że to miejsce miało sens
– dodała Natalia Baran.
Co dalej z bezdomnymi kotami?
Choć kawiarnia kończy działalność, właścicielka nie rezygnuje z pomagania zwierzętom. Planuje nadal współpracować z Fundacją Felineus.
Może jeszcze wrócimy, może w innej formie
– podkreśla.
Jeszcze możesz pomóc – cztery koty czekają!
Do końca kwietnia w Kociej Kawiarni przebywają cztery koty czekające na adopcję. Jeśli ktoś chce im dać nowy dom – to ostatni moment, by ich odwiedzić i podjąć decyzję – dodała Natalia Baran. Jednym z nich jest Kiwi.
Posłuchaj audycji:
Odtwarzacz plików dźwiękowych
Tekst: Ł. Wacławek, fot. Kocia Kawiarnia