Według nieoficjalnych informacji, zakończyła się misja norweskich żołnierzy, zapewniających ochronę przestrzeni powietrznej lotniska w Jasionce. O jej zakończeniu miały poinformować Norweskie Siły Zbrojne. Nieobecność norweskich wojsk w Jasionce nie oznacza pozostawienia lotniska bez ochrony. Wciąż stacjonują tam żołnierze niemieckiej Bundeswehry wraz z bateriami rakiet Patriot. O sprawie na razie nie informuje oraz nie komentuje jej Ministerstwo Obrony Narodowej.
Pojawienie się w Jasionce norweskich, a później niemieckich żołnierzy z systemami NASAMS i Patriot, było efektem uzgodnień jednego ze szczytów NATO, na mocy których kontrolę nad operacją zabezpieczającą rzeszowskie lotnisko przejął Pakt Północnoatlantycki. Port Lotniczy miał być zabezpieczany rotacyjnie przez żołnierzy z różnych krajów Sojuszu. Natomiast według informacji, które pojawiły się ostatnio, w związku z remontem pasa na lotnisku w Jasionce moduł POLLOGHUB, poprzez który trafiała pomoc sprzętowa na Ukrainę, miał zostać przeniesiony na lotnisko w Świdniku pod Lublinem.
Norwescy żołnierze wraz ze swoim sprzętem pojawili się na lotnisku w Jasionce w grudniu ubiegłego roku. Zastąpili żołnierzy z Wielkiej Brytanii, którzy od połowy 2022 roku strzegli przestrzeni powietrznej wokół Jasionki, wykorzystując wyrzutnie Sky Sabre. Z kolei niespełna dwa tygodnie temu – końcem czerwca – Norwegia potwierdziła, że wyśle do Polski myśliwce F-35. Te pojawić mają się najprawdopodobniej jesienią.
– Norwegia podjęła decyzję o wysłaniu nowego kontyngentu do ochrony najważniejszego węzła komunikacyjnego w Polsce, wspierającego Ukrainę i polską przestrzeń powietrzną
– poinformował norweski minister obrony Tore O. Sandvik.
Norweskie F-35 pojawią się w Polsce najprawdopodobniej jesienią.
Tekst: J. Pasierb








