29-letni mielczanin usłyszał sześć zarzutów kradzieży z włamaniem do kościelnych skarbonek na terenie gminy Mielec. Miał się tego dopuszczać w warunkach recydywy. Został zatrzymany tuż po ostatnim włamaniu, gdy wychodził z kościoła. Grozi mu do 10 lat więzienia. Jak poinformowała mł. asp. Bernadetta Krawczyk z mieleckiej policji, zgłoszenia o kradzieżach pieniędzy ze skarbon kościelnych policjanci otrzymywali od początku kwietnia. Sprawca za każdym razem działał tak samo. Wyrywał zabezpieczenia i zabierał znajdujące się wewnątrz pieniądze. – Wstępnie straty oszacowano na ponad 2,5 tysiąca złotych – dodała Krawczyk. Policjanci ustalili, że za kradzieżami może stać 29-letni mieszkaniec Mielca. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
fot. archiwum