Prezydent Krosna ma pomysł, by na starówkę wjeżdżał miejski autobus. Ma być mały i elektryczny. – To ukłon w stronę mieszkańców – podkreśla Piotr Przytocki. Chodzi zwłaszcza o osoby starsze, a także osoby narzekające na brak możliwości wjazdu i trudności z wejściem na wzgórze staromiejskie. Autobus ułatwiłby m.in. dostęp do zabytkowych kościołów, a być może także wpłynął na ożywienie okolic Rynku. Ostatnio zamykane są tutaj sklepy i restauracje. Miejski konserwator zabytków Marta Rymar nie jest przeciwna idei, ale zastrzega, że musi to być właśnie mały, bezemisyjny pojazd i nie powinien przejeżdżać przez środek Rynku, ani zatrzymywać się na centralnym placu miasta. Autobusy jeździły przez Rynek Krosna do połowy lat 80. XX wieku. Zakazano jednak ciężkiego ruchu, bo zaczęła pękać znajdująca się w sąsiedztwie wieża kościoła farnego.
W Krośnie trwa w tej chwili przetarg na zakup trzech większych, elektrycznych autobusów miejskich i budowę stacji ładowania. Ma powstać przy elektrociepłowni. Miasto chce samo wytwarzać prąd do autobusów, głównie ze spalanych śmieci.