Ogień z samochodu przeniósł się na budynek z niebezpiecznymi materiałami. Zagrożony był również budynek mieszkalny.
Sygnał o pożarze strażacy otrzymali w środę przed godziną 19.00. Gdy mundurowi pojawili się na miejscu, palił się kamper. Ogniem objęta została również konstrukcja dachowa warsztatu, w którym znajdowały się butle z gazami technicznymi i akumulatory.
Jak przekazał nam st. bryg. mgr inż. Marcin Filip, rzecznik łańcuckich strażaków, ogień udało się ugasić. Pożar gasiło 35 strażaków. Na szczęście nikt nie został ranny.
Tekst: A. Jodłowska, fot. Komenda PSP w Łańcucie/Facebook













