Stowarzyszenie Romów w Polsce zaapelowało do szefa rządu o stanowczy sygnał władz, że w naszym kraju nie ma przyzwolenia na dyskryminację, rasizm czy ksenofobię oraz, że państwo będzie chronić wszystkich obywateli przed przestępstwami wynikającymi z nienawiści.
W tym artykule
Sąsiedzi ostrzegają Romów, aby nie wychodzili z domu
Kontekst rozesłanego do mediów apelu, skierowanego do premiera Donalda Tuska to – jak napisał prezes stowarzyszenia Roman Kwiatkowski – marsze o charakterze antyimigranckim w polskich miastach oraz adresowane do Romów przez sąsiadów ostrzeżenia, aby nie wychodzili oni z domów ze względu na ryzyko napaści. W wystąpieniu Kwiatkowski zwrócił się do szefa rządu „o podjęcie zdecydowanych działań w związku z narastającą falą nagonki i aktów niechęci wobec osób o innym kolorze skóry, narodowości, języku i kulturze”.
Zdajemy sobie sprawę, że marsze o charakterze antyimigranckim, które przetoczyły się przez polskie miasta, są wykorzystywane politycznie. Niestety, po tych wydarzeniach docierają do nas głosy, że Romowie są ostrzegani przez sąsiadów, aby nie wychodzili na ulice ze względu na realne ryzyko napaści oraz atmosferę zagrożenia – napisał szef Stowarzyszenia Romów w Polsce.
Zaznaczył, że grupa ta chce czuć się bezpiecznie we własnym kraju, a rolą organów ścigania powinna być „skuteczna ochrona każdego człowieka przed przemocą i dyskryminacją”.
Państwo będzie ścigać osoby publicznie nawołujące do ksenofobii
Kwiatkowski potępił wypowiedzi polityków, którzy „publicznie nawołują do ksenofobii, bagatelizując jej skutki społeczne”. Przywołał przy tym wypowiedź jednego z liderów Konfederacji Krzysztofa Bosaka, za portalem OKO.press, że „trzeba pielęgnować ksenofobię”. Jak podkreślił, takie słowa przekładają się na realne zagrożenie i rozbudzają skrajne postawy w społeczeństwie. Przypomniał, że zgodnie z Kodeksem karnym publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych czy rasowych podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Dodał, że każda forma dyskryminacji, ksenofobii i rasizmu wymaga stanowczego przeciwdziałania.
Apelujemy o jasny i stanowczy sygnał ze strony władz, że w Polsce nie ma i nie będzie przyzwolenia na dyskryminację, rasizm czy ksenofobię oraz że państwo konsekwentnie będzie chronić wszystkich obywateli przed przestępstwami z nienawiści i ścigać tych, którzy takie zachowania pochwalają lub podsycają – zaakcentował Kwiatkowski.
Zastrzegł, że tylko wspólna, zdecydowana postawa władz, służb państwowych i społeczeństwa „może przywrócić poczucie bezpieczeństwa i godności każdemu mieszkańcowi naszego kraju”.
Rektorzy śląskich uczelni zaniepokojeni narastającą wrogością wobec migrantów
Wystąpienie to, jest już kolejnym takim społecznym aktem sprzeciwu wobec dyskryminacji po sobotniej fali demonstracji antyimigranckich, firmowanych przez polityków Konfederacji. W poniedziałek (21.07) rektorzy sześciu uczelni z woj. śląskiego opublikowali wspólny apel, w którym wyrazili zaniepokojenie narastającą wrogością wobec migrantów. Zwrócili uwagę, że przyzwolenie na mowę nienawiści może odbierać poczucie bezpieczeństwa legalnym studentom i pracownikom.
Sprzeciw wobec nasilających się postaw ksenofobicznych i agresji wobec migrantów wyrazili również wojewoda dolnośląski Anna Żabska, przedstawiciele samorządu województwa i prezydenci największych miast woj. dolnośląskiego.
Tekst: PAP / Fot.: pixabay.com








