Koń w kieracie, młócenie cepami, kręcenie kiczek, klepanie beczek, haftowanie, opowiadanie bajek – takie atrakcje czekają na uczestników trzydniowego maratonu z kulturą ludową, który w sobotę (26 lipca) rozpocznie się w skansenie w Kolbuszowej, czyli tamtejszym Muzeum Kultury Ludowej.
W tym artykule
Jak zauważyła Agata Front z Działu Upowszechniania i Promocji kolbuszowskiego muzeum, wszystkie przygotowane atrakcje i aktywności to doskonała podróż w czasie dla całych rodzin.
Jak oddzielić ziarna od plew?
Pierwszego dnia uczestnicy będą mogli zobaczyć jak wyglądały żytnie żniwa, jak pracował koń w kieracie i jak się młóciło cepami.
Początkiem tygodnia we wsi Lasowiaków i Rzeszowiaków odbędą się żytnie żniwa. Zboże zostanie ścięte tak, żeby móc wykorzystać słomę do przeróżnych celów… Potem – w sobotę – zaprzęgniemy konia do kieratu i tak uruchomimy sieczkarnię. Pójdą w ruch cepy, żeby wymłócić zboże i oddzielić ziarna od plew
– opisuje na swojej stronie kolbuszowski skansen.
Strzecha na dachu i kręcenie słomianych wiązek
Będzie także pokaz kręcenia kiczek, czyli słomianych wiązek do krycia dachów oraz układania „równiutkiej schodkowej strzechy”.
– Przewodnik oprowadzi również po chałupie kolonistów józefińskich z Bożej Woli – dodała Agata Front.
W niedzielę zaplanowano spotkania z tradycyjnym rzemiosłem i regionalną kuchnią.
Niech hasłem tego dnia będzie cytat: „Ja z Bukowca jestem bednorz”. To fragment ludowej przyśpiewki, który przypomina, że lasowiaccy bednarze słynęli ze swych umiejętności na całą okolicę
– zwróciła uwagę pracownica muzeum.
Nie tylko lasowiackie przysmaki, ale również nauka haftu
Tego dnia odbędzie się pokaz tradycyjnego sposobu wyrobu beczek klepkowych w wykonaniu specjalisty z miejscowości Trzeboś, a chętni będą się mogli nauczyć lasowiackiego haftu.
Jest to wymagająca umiejętność, ale, co ciekawe, ostatnio cieszy się dużym powodzeniem. Kto będzie miał ochotę sprawdzić, dlaczego jest taka wciągająca, niech koniecznie uda się do szkoły z Trzebosi
– zachęcała do udziału Front.
Będzie także możliwość skosztowania prawdziwych lasowiackich przysmaków regionalnej kuchni, którymi poczęstują panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Cmolasu; wejść do chałupy z Cierpisza, do kościoła z Rzochowa oraz spichlerza z Bidzin, by zobaczyć wystawę malarską Luigiego Priore, a także do domu parafialnego z Książnic, mieszczącego ilustracje Izabelli Kędzierskiej do książki „Kto nie wierzy, niech sprawdzi. Bajki Lasowiaków i Rzeszowiaków”.
Idzie Grześ przez wieś…
Z kolei we wtorek, 29 lipca br. podczas wydarzenia pt.:– „Idzie Grześ przez wieś…” uczestnicy najpierw poznają bajkę o ciekawskim chłopie, który „nie mógł na miejscu usiedzieć, bo cięgiem go gdzieś niosło…” i wszędzie chciał zajrzeć, a następnie udadzą się na spacer po lasowiackiej wsi. Później, powstanie praca plastyczna – szczegółowa mapa wędrówki.
Jak wyjaśniła Agata Front, dzieci rysunkami, malowankami i naklejankami stworzą malowaną wieś poprzecinaną dróżkami i miedzami, otoczoną rzekami, „żyjącą życiem ludzi i zwierząt, osadzoną wśród Puszczy Sandomierskiej”.
Na każdy z dni są osobne zapisy i bilety. Szczegóły na stronie Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej.(PAP)








