9-letni chłopiec zagubił się w czwartek (7 sierpnia) w Bieszczadach. Dziecko wędrowało z babcią szlakiem Tarnica-Wołosate. Niespodziewanie oddaliło się i zniknęło jej z oczu.
Kobieta nie mogła odnaleźć wnuka, próbowała wezwać pomoc, ale w górach brak było zasięgu telefonicznego, dlatego zeszła więc do miejsca, z którego mogła nawiązać łączność.
Mimo poszukiwań nie udało jej się dotrzeć do wnuka. Na szczęście zapłakanego 9-latka zauważył turysta. Postanowił pozostać przy chłopcu, z nadzieją na pojawienie się opiekunów, ale, gdy po około 30 minutach nikt nie nadszedł, zdecydował się sprowadzić chłopca na parking, na którym czekali na niego bliscy i służby ratunkowe. Dziecko zostało bezpiecznie przekazane pod opiekę babci.
Opr. dw








