Aktualizacja z godz. 12:00
Zbigniew Ziobro został doprowadzony przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa.
Były prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został w poniedziałek zatrzymany przez policję w celu doprowadzenia na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zatrzymanie odbyło się, gdy tylko polityk wyszedł z samolotu, którym przyleciał z Brukseli do Warszawy.
Ziobro, który ok. godz. 10.30 w poniedziałek (29.09) wylądował na Lotnisku Chopina, został zatrzymany po wyjściu na schody samolotu. Odjechał nieoznakowanym policyjnym radiowozem.
Na poniedziałek zaplanowano przesłuchanie Zbigniewa Ziobry przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Sąd wyraził zgodę na doprowadzenie polityka na posiedzenie komisji. To dziewiąta próba przesłuchania Ziobry. Policjanci realizujący nakaz doprowadzenia nie zatrzymali go w poniedziałek w jego domu w Jeruzalu (woj. łódzkie). Ziobro przyleciał do Warszawy z Brukseli. Jego zdaniem, komisja jest nielegalna.
– Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie stwierdzające, że moje zatrzymanie jest nielegalne w świetle decyzji sądu powszechnego, w związku z tym musi pan brać pod uwagę również niestety swoją odpowiedzialność – powiedział policjantowi w trakcie zatrzymania, które transmitowała TV Republika.
– Panie pośle, realizuję postępowanie sądu – odpowiedział mu policjant.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa zebrała się w poniedziałek o godz. 10:30, aby przesłuchać b. ministra sprawiedliwości. Poinformowano o przerwie w obradach do godz. 12.








