W poniedziałek Donald Trump przedstawił propozycję zakończenia wojny na Bliskim Wschodzie. Propozycję zaakceptował premier Izraela Benjamin Netanjahu i poparło ją wielu przywódców arabskich i europejskich. Umowę przedstawiono Hamasowi, który nie dał jeszcze swojej odpowiedzi.
W tym artykule
Nad Sekwaną plan amerykańskiego prezydenta łączony jest z francuskimi działaniami dyplomatycznymi prowadzonymi od wielu miesięcy na forum ONZ.
Wezwanie do zakończenia wojny
Francuska dyplomacja z zadowoleniem przyjęła propozycję prezydenta Donalda Trumpa, określając ją jako „decydujący moment”, który daje Izraelowi możliwość „odzyskania wsparcia partnerów”, a Palestyńczykom – „uwolnienia się od terroryzmu”. „Francja wzywa strony konfliktu w Strefie Gazy do niezwłocznego przyjęcia tego planu, aby zakończyć tę wojnę” – podkreślono w komunikacie francuskiego MSZ.
Uznanie państwowości Palestyny
Quai d’Orsay zaznaczyło, że plan prezydenta Trumpa został ogłoszony po intensywnych wysiłkach dyplomatycznych podjętych przez Francję i Arabię Saudyjską. Kilka dni temu na forum ONZ francuski prezydent Emmanuel Macron uznał państwowość Palestyny, apelując do zachodnich państw o podobne decyzje, oraz przekonując władze krajów arabskich do normalizacji stosunków z Izraelem.
Paryż deklaruje również gotowość do podjęcia dialogu zarówno z władzami Autonomii Palestyńskiej, jak i Izraela, by zakończyć wojnę w Strefie Gazy.








