Marszałek Szymon Hołownia zdecydował się opuścić partię Polska 2050, którą pomagał zakładać. Z kolei w listopadzie ma dojść do zmian w rządzie, które wynikają z ustaleń w umowie koalicyjnej. Na ich mocy stanowisko marszałka Sejmu przejąć ma Włodzimierz Czarzasty. W tej sytuacji Szymon Hołownia zamierza, po zwolnieniu fotela marszałka, ubiegać się o stanowisko wysokiego komisarza ds. uchodźców przy Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Te zmiany na scenie polskiej polityki komentowali podkarpaccy przedstawiciele ugrupowań parlamentarnych.
Przed wyborami pan Hołownia pytał „dokąd zmierza ta droga?”. Stało się jasne, że Trzecia Droga dążyła do tego, by wpisać się w system i zapisać po jednej stronie polityki. Szymon Hołownia przez pewien czas jawił się jako nowa nadzieja, ale okazał się tylko przystawką
– powiedział Piotr Pomykała z Konfederacji.
Na te słowa odpowiedział polityk Polski 2050 nawiązując do historii Janusza Korwin-Mikkego:
W Konfederacji też nie ma już jej założyciela- został z partii wyrzucony, a nie odszedł sam.
– zripostował Michał Stanoch. Dodał, że gdy partia nie radzi sobie dobrze, jej lider powinien ustąpić miejsca innym, a sam Hołownia zapowiadał, że nie będzie przewodził partii do końca.
Partia, jako 30 posłów, zostaje w Sejmie i większość na pewno pozostanie w koalicji
– zapewniał polityk Polski 20250.
To suwerenna decyzja marszałka Szymona Hołowni, a istotne jest też to, aby Polacy zajmowali ważne stanowiska na arenie międzynarodowej. Dlatego w staraniach o funkcję w ONZ ma poparcie innych środowisk politycznych, także KO. Na pewno jego rezygnacja nie jest sygnałem do rozłamu koalicji rządzącej
– powiedział Paweł Pazdan z Koalicji Obywatelskiej.
Smutne jest to, że ktoś kto obiecał swoim wyborcom pracę, rezygnuje w połowie kadencji ze swojej misji. Zostawia piaskownicę, zostawia zabawki i odchodzi.
– skomentował decyzję Hołowni Gabriel Zajdel z Nowej Lewicy. Dodał jednak, że każdy Polak pracujący w ONZ jest ważny dla naszego kraju, bo Polska ma jedną z najmniej licznych kadr w ONZ.
Swoją opinię wyraził też polityk PSL, Daniel Wójcik:
My, jako partia o 130-letniej historii, wielokrotnie zmienialiśmy swoich liderów. Ważne jest jednak, żeby ci odchodzący liderzy znajdowali swoje miejsce w na scenie politycznej. Dla Polski 2050 też powinno być ważne utrzymanie relacji ze swoim liderem.
Po ogłoszeniu decyzji marszałka o odejściu z fotela marszałka, Katarzyna Pęczyńska-Nałęcz została kandydatką Polski 2050 na stanowisko wicepremiera.
Z gośćmi Podkarpackiego Panelu Politycznego rozmawiała Monika Domino, a cała rozmowa dostępna jest w serwisie YouTube Polskiego Radia Rzeszów.








