W niedzielę (23.11) policjanci z Żohatyna eskortowali samochód z mężczyzną, którego stan pogarszał się po tym, jak w jego domu zabrakło prądu, a koncentrator tlenu przestał działać. Brak zasięgu uniemożliwił wezwanie karetki.
W tym artykule
Stan chorego pogarszał się z minuty na minutę
Podczas służby funkcjonariusze zauważyli na posesji mężczyznę energicznie wzywającego pomocy. Wyjaśnił, że z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie ma w domu prądu, a koncentrator tlenu, niezbędny mu do oddychania, przestał działać. Brak zasięgu telefonicznego uniemożliwiał mu wezwanie pogotowia. Jego stan zaczął się pogarszać.
Sąsiad ruszył autem, policja — w eskorcie
Policjanci natychmiast poprosili sąsiada o podjazd samochodem, aby szybko przewieźć chorego do miejsca, gdzie możliwe będzie wezwanie pomocy. O sytuacji powiadomili dyżurnego. Patrol zdecydował o eskortowaniu samochodu sąsiada, by pacjent jak najszybciej trafił pod specjalistyczną opiekę.
Kontakt z 112 i przekazanie pacjenta
W trakcie eskorty, po odzyskaniu zasięgu, policjanci skontaktowali się z numerem alarmowym 112 i przekazali informacje o stanie chorego oraz trasie przejazdu. Wkrótce zauważyli nadjeżdżającą karetkę. Zatrzymali ambulans i przekazali mężczyznę ratownikom, którzy natychmiast podłączyli go do tlenu i udzielili dalszej pomocy.
Źródło: Policja Podkarpacka








