Dwa nocne pożary na Podkarpaciu postawiły strażaków na nogi. W Radomyślu Wielkim oraz w Gorliczynie doszło do pożaru hali produkcyjnej i stodoły. W obu zdarzeniach nikt nie został ranny.
W tym artykule
Pożar w hali produkcyjnej w Radomyślu Wielkim
Pierwsze zgłoszenie strażacy otrzymali trzydzieści minut po północy. Służby zostały wezwane do zadymienia w hali produkcyjnej na terenie Radomyśla Wielkiego w powiecie mieleckim. Po dotarciu na miejsce okazało się, że źródłem problemu był pożar śmieci znajdujących się wewnątrz obiektu.
W akcji gaśniczej uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej. Nikt nie odniósł obrażeń.
Płonąca stodoła w Gorliczynie
Drugie zgłoszenie wpłynęło do strażaków z regionu 18 minut później. W Gorliczynie w powiecie przeworskim zapaliła się stodoła. Na miejsce skierowano sześć zastępów strażackich, które szybko opanowały ogień. Również w tym przypadku obyło się bez poszkodowanych.








