Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa negatywnie zaopiniowała dziś (3.12) wniosek prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego. Dotyczył on przekazania tamtejszemu samorządowi terenów pod budowę małych reaktorów modułowych w technologii SMR.
W tym artykule
Reaktory modułowe miałyby być w miejscu głównych złóż wody pitnej
Podczas burzliwej dyskusji podnoszono m.in. kwestie dotyczące wpływu inwestycji na środowisko. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Mikołaj Dorożała wskazał, że tam, gdzie miałyby być reaktory modułowe, znajdują się główne złoża wody pitnej dla całego terenu.
Ani resort klimatu, ani Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie dysponują badaniami, które opisywałyby wpływ budowy reaktorów na ewentualne zagrożenie hydrologiczne, więc nie wiemy, czy jest to odpowiednie miejsce na ich powstanie
– mówił polityk.
Lucjusz Nadbereżny odpowiedział na pytanie członków komisji środowiska
Członkowie komisji ochrony środowiska chcieli też m.in. dowiedzieć się, dlaczego prezydent Stalowej Woli chce przekazania na rzecz samorządu ponad 300 hektarów terenu, skoro SMR-y mają zająć około 80 hektarów.
W odpowiedzi Lucjusz Nadbereżny poinformował, że duża część tego obszaru to tzw. rezerwa strategiczna, która posłuży inwestorowi do przeprowadzenia kilkuletnich badań i uzyskania odpowiednich zezwoleń potwierdzających możliwość budowy reaktorów.
Nadbereżny dodał, że miasto sporządziło też mapę 80 odwiertów oraz przebadało teren georadarem w celu wykrycia ewentualnego zagrożenia hydrologicznego.
Badania wykazały, że niebezpieczeństwa nie ma
– mówił samorządowiec.
Szansa na rozwój gospodarczy Podkarpacia
Prezydent Stalowej Woli przekonywał, że tzw. mały atom to szansa na rozwój gospodarczy Podkarpacia i całej Polski. Według niego SMR-y nie tylko zagwarantują krajowi ekologiczne i tanie źródło energii, ale przyciągną też inwestorów specjalizujących się w sektorze wysokich technologii.
Negatywna opinia wniosku
Wniosek o rezerwację terenów w celu budowy małych reaktorów modułowych Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa ostatecznie zaopiniowała negatywnie. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 17 jej członków, 13 było przeciw. Oznacza to, że tereny Lasów Państwowych na razie nie trafią do stalowowolskiego samorządu.
Decyzja nie zamyka jednak sprawy, bo ustawa przewiduje możliwość ponownego złożenia wniosku.
Tekst: M. Tomasiewicz / Fot. Urząd Miasta Stalowej Woli








