Lekarze nie zgodzili się na przesłuchanie sprawcy śmiertelnego wypadku drogowego na autostradzie A4 w rejonie Pawłosiowa. 86-letni mężczyzna na razie nie usłyszy zarzutów. Z opinii lekarskiej wynika, że z powodu stanu zdrowia nie można przeprowadzić czynności procesowych z jego udziałem. 86-latek został ciężko ranny w wypadku i przebywa w jarosławskim szpitalu.
Przypomnijmy, we wtorek wieczorem mężczyzna jechał samochodem autostradą „pod prąd” i zderzył się z prawidłowo jadącym hyundaiem. Zginął 42-letni mieszkaniec Rzeszowa, kierujący tym autem.
Prokuratura chce przedstawić starszemu mężczyźnie zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku i złamania dożywotniego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Orzeczono go kilka lat temu, ale mężczyzna wielokrotnie go łamał. Mieszkaniec gminy Radymno był już za to karany.
W lipcu sąd orzekł, że ma zostać umieszczony w placówce psychiatrycznej, ale postanowienie w tej sprawie nie uprawomocniło się i 86-latek ponownie usiadł za kierownicą.
Tekst: Dariusz Kapała, fot. Marek Maśniak