– To może być trudny rok dla podkarpackich pszczelarzy. Zbiory miodu letniego: gryczanego, lipowego i akacjowego są bardzo słabe
– ocenia Tadeusz Dylon, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie. W wielu miejscach pszczoły mają mało pożytku, bo kwiaty kiepsko nektarują. Zdaniem gościa Polskiego Radia Rzeszów nie można było narzekać jedynie na miody wiosenne.
– Tymczasem miód spadziowy to koronny produkt Podkarpacia, uważany za jeden z najzdrowszych
– dodaje.
Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Rzeszowie jest największy w kraju, zrzesza ponad trzy tysiące osób.
-To ludzie z pasją, którzy w większości przejęli pasieki po dziadkach i ojcach, ale jest też sporo młodych ludzi, którzy chcą uczyć się pszczelarstwa
– podkreśla prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego. Dodaje, że właściciele pasiek mogą obecnie liczyć na dopłaty do przezimowanych rodzin pszczelich, a wsparcie Unii Europejskiej pozwoliło unowocześnić polskie pszczelarstwo.
Więcej w rozmowie Szymona Tarandy.
Tekst: Dariusz Kapała, fot. Dorota Wilk